Widzę, że Wielebny jest już po wieczornej nalewce ( wiśniówka / śliwowica czy coś innego ?) i nie wie sam jakie niedorzeczne farmazony wypisuje, za które niedługo będzie się wstydzić.
Proponuję udać się na spoczynek, to powinno pomóc.
A jutro zamiast pisania farmazonów proszę o podanie konkretnej kwoty, najlepiej z ewentualnym wyliczeniami / tj. podstawą.
Czekam też na wyliczenia innych parafian.
Jak się trochę typów ( rzeczownik od typowania a nie rodzaju osobnika ) co najmniej kilku parafian zbierze, to sobie te wyliczenia porównamy.
( i bez bezsensownych wywodów please - same konkretne kwoty i wyliczenia )