Właśnie wróciłem. Ludzie , jaki oni mają tam burdel..
Sekretarka długopisy i papier zaniosła do przedszkola ,
dzieci sekretarki popsuły pieczątki i różne inne ważne rzeczy , Emil narzeka że nawet nie ma czym podpisać kontraktu , a sekretarka (niezła panienka ) może i nie głupia ale kawę robi beznadziejną , Zal mi się Emilka zrobiło , myślę , e co tam postawie mu piwo. Ochroniarz niezguła pól godziny szedł z tym piwem , w dodatku kupił Górnośląskie . W każdym razie prosił mnie aby dla nich pracować . Mam być człowiekiem od wkurwiania konkurencji . Zgodziłem się . Konkurencja już się tego domyśla i dziwi mnie to że kurs coś nie chce iść w górę...