To wszystko się zgadza. Najważniejsze pytanie to PO CO LS GIEŁDA? Oczywiście by wspomagać finansowanie znakomitego biznesu. To byłoby oczywiście rozsądne gdyby było prawdziwe. Zapewne od samego początku tak naprawdę chodziło nie o biznes, o uzyskanie przewagi konkurencyjnej, o trwały wzrost, a o to by lewarować akcje do poziomu nawet 10 X emisyjna (jeśli się uda więcej to więcej). Wkładamy minimum, pozyskujemy fundusze UE, angażujemy NC, budujemy sobie fabryczki, jakieś tam modele a tak naprawdę liczymy na to, że ludzie dostana bzika na naszym punkcie i pojadą do 5 zł. A wtedy to już jesteśmy w domu :) Oczywiście biznesu nie ma, pomysł jest co najmniej kiepski, chybiony na naszym rynku europejskim. Różne modyfikacje kanapki nic nie dadzą. Popatrzcie na listę wykonawczą? Ile jest obiektów w tej cudownej technologii?? Tak naprawdę to i technologii nie ma, bo gdzie jest system (pełny opis technologii budowy obiektów budowlanych?) budowy przy pomocy tej kanapki? Panowie lecą w kulki i lecą coraz bardziej, bo brak elementarnych umiejętności zarządczych brakuje im po prostu zdrowego rozsądku i pokory do porażki. Jak do tego już dojdą, będzie upadłość. Wymowne 6 lat grzebania przy technologii, przejedzenie dziesiątek mln zł, brak realnych koncepcji biznesowych (bo jazda na uchodźcach to jeden z tych kosmicznych a nie realnych pomysłów), to grzechy nie do odpuszczenia. Nawzajem poklepująca się rada z zarządem co to to Wam mówi? Ale NC już prześwietlił nie takich kozaków :) NIE MAJĄ SZANS. Najlepiej to call, najlepiej po max ostatniego roku, wtedy się okaże jacy to kozacy.