Problemem są powoli znikające sklepy specjalistyczne. Mamy obecnie więcej zamknięć na rynku niż nowych otwarć. Markety raczej mają w nosie BP i będą rozwijać marki własne więc jeżeli nie zadbają o swoich głównych odbiorców to w dłuższej perspektywie mogą na tym mocno stracić. Rynek ma duży potencjał bo dla przykładu w Niemczech nieco większy dystrybutor niż BioPlanet działa tylko na terenie Brandenburgi i nie pcha się w inne rejony. Gorzej jak ktoś za Odrą stwierdzi, że w sumie Polska to ciekawy rynek i BioPlanet dostanie u nas prawdziwą konkurencję.