Też słyszałem o możliwym kryzysie jak pisze Rogal. Coś w tym jest.
Z drugiej strony ludzie co siedzą w walutach coraz głośniej mówią, że finansjera światowa Goldmany i inni mocarze mogą się już szykować na atak na złotego. Jak RPP zaśpi z podniesieniem stóp i będzie się pogłębiała różnica pomiędzy inflacją a stopami to prawie pewny scenariusz. Polskie obligacje już są mega nie rentowne a zagranica trochę tego ma. Jak rzucą na rynek to NBP ma waluty na odparcie max dwóch ataków potem dramat. Euro po 7 a dolar po 5.
Dla polskiego sektora gamingowego to jak trzynastka dla górnika. 80% sprzedaży gier idzie za granicę.
Druga sprawa to kryzys dotknie najbardziej sektory wrażliwe na zerwania łańcuchów dostaw i te gdzie nie jest możliwa praca zdalna.