Masz rację w większości tego co piszesz i to nie pierwszy raz.
Jednak:
1) Moim zdaniem propozycja zarządu odnośnie dywidendy za 2018 r. będzie większa od 0,3 zł - po pierwsze zysk za 2018 na to pozwala, a po drugie uciszy to krzykaczy, którzy jak sam zauważyłeś nie wnoszą nic do biznesu.
2) Prezes sam nie może sobie niczego zatwierdzić na WZ bo ma niecałe 30% głosów..
3) Idę o zakład, że transakcje w których Instal jest stroną są po cenach rynkowych, albo nawet korzystniejszych dla Instalu. Zwróć uwagę na rocznik prezesa i od kiedy zarządza on firmą. Przy takim doświadczeniu nie popełniłby błedów, za które ktośby go potem mógł poważnie męczyć.
4) Czy wynagrodzenie jest szczodre to patrząc po zyskach spółki mam spore wątpliwości. Z infromacji które można odnaleźć w internecie to jak na prezesa tych rozmiarów firmy (od kilkudziesięciu lat), która na dodatek generuje ogrom gotówki majątek prywatny prezesa jest śladowy. Porównaj z innymi prezesami/właścicielami przedsięwzięć deweloperskich. Firma ma rozbudowaną strukturę, która przeżera gros dochodów + zachowuje spore rezerwy gotówki na przyszłe inwestycje. Obstawiam, że główną motywacją prezesa nie jest kwestia finansowa tylko emocjonalne związanie z prowadzoną od lat działalnością. Z tego co się dowiadywałem przed nabyciem akcji to w zasadzie całe jego życie skupiało się na tej firmie. Raczej głupio postępuje pod kątem osiągnięcia z działalności maksymalnych korzyści. W zasadzie ma tylko 10% firmy - wykupu nie przewiduję.