Re: Ktoś to kuma o co chodzi?

wytłumaczę wam na ponizszym przykładzie co się wydarzyło/wydarzy na milisystem:

Pewnego razu do wioski zamieszkiwanej przez rolników gdzieś w sercu dżungli przybył człowiek z miasta i ogłosił, że kupi małpy w cenie 10$ za sztukę.

Wieśniacy wiedząc, że w dżungli jest bardzo dużo małp z miejsca ruszyli do dżungli by je łapać.

Człowiek z miasta kupił tysiące małp po 10$.

Kiedy ilość małp zaczęła spadać wieśniacy powoli zaprzestawali ich szukać. Niebawem poszukiwanie i łapanie małp przestało być zajęciem wartym 10$. Zaczęli opuszczać dżunglę i wracać do swoich farm by uprawiać ziemię.

Wówczas człowiek z miasta podwoił stawkę. Od teraz będzie płacił 20$ za małpę. Nowa wyższa cena przywróciła wieśniakom ochotę do poszukiwań i po raz drugi opuścili domostwa i zapuścili się do dżungli.

Tego lata populacja małp zmalała jeszcze bardziej i wieśniacy pomyśleli, że lepiej wrócą do uprawy ziemi bo za sprzedane małpy nie kupią wystarczająco dużo jedzenia na zimę.
Gdy wrócili do wioski czekała na nich dobra wiadomość. Cena małp podskoczyła ponownie i kosztują już 25$. Ludzie znowu pobieli w na polowanie.

Nie minęło wiele czasu kiedy małpy stały się taką rzadkością, że przez kilka dni nikt żadnej nie widział a co dopiero złapać. Taki wysiłek nie wart był nawet 25$. Przyszła jesień i wszyscy wieśniacy wrócili na farmy. Wiedzieli już, że po dziewięciu miesiącach nieobecności jest już za późno by zacząć uprawy. Całe szczęście ze sprzedaży małp uzbierali tyle pieniędzy by móc kupić jedzenie na zimę.

Okazało się, że człowiek z miasta nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Ogłosił, że kupi małpy za 50$ za sztukę! W wiosce zawrzało. Mężczyzna jednocześnie wyjaśnił, że musi wracać do miasta w interesach ale zostanie jego asystent i on będzie kupował małpy w jego imieniu.

Jak tylko mężczyzna opuścił wioskę asystent zrobił zebranie i rzekł do zgromadzonych:
„Wydaje się wam, że sporo zarobiliście sprzedając małpy prawda? Ale czy nie chcieli byście stać się na prawdę bogaci?”

„Tak, tak!” wykrzyknęli chórem mieszkańcy wioski.

Asystent więc kontynuował. „Jestem w posiadaniu wielkiej, ogromnej klatki wypełnionej po brzegi małpami. Sprzedam je wam za 35$ za sztukę a kiedy wróci człowiek z miasta sprzedacie mu je za 50$ za sztukę i bez wysiłku zgarniecie spory zysk. Dzięki temu nie tylko będzie mogli kupić jedzenie na zimę lecz również również po nowym płaskim telewizorze!”

Wieśniacy byli zachwyceni, szybko zebrali razem wszystkie oszczędności, wykupili wszystkie małpy z klatki asystenta i z niecierpliwością wypatrywali człowieka z miasta.

Człowieka z miasta ani jego asystenta już nigdy nie zobaczyli. Wszystkie małpy które kiedyś biegały po dżungli były teraz w wiosce. Wszystkie oszczędności wieśniaków zniknęły.