Ja bylem i zapomnialem napisac bo do tej pory jestem w szoku!!! na rozprawie nic nie rozstrzygniete bo szanowny pan prezes nie dopelnil jakis formalnosci i trzeba bylo przelozyc rozprawe. Natomiast wczesniej bylo prawie godzinne wspaniale wystapienie gniadego...czegos tak ZALOSNEGO nie widzialem dawno. Spuszczona glowa, uzalanie sie nad soba, trzesace raczki....muslalem ze padne. A czyja wina ze oszust i zlodziej nie oddaje nam pieniedzy?? wszystkich dookola. Rynek obligacji sie zapadl...banki niedobre, jakies konflikty sprzed 100 lat no k..... wszyscy winni tylko nie on. Cala sala sie z niego smiala w trakcie tych wypocin!! Ale aktor wspanialy. Przed rozprawa pycha i usmieszek a w trakcie i po udawanie takiego pokrzywdzonego...i wiecie jaki jest najwiekszy problem prezesa gniadego?????????? ze nie dostaje wyplaty od kilku miesiecy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zalosne! aaaa i pan prezes probowal udowodnic ze zwyczajnie nie stac go na upadlosc bo nic nie ma takze swoich pieniedzy mozemy szukac w polu... dobrze ze biegly jest innego zdania. Zapraszam wszystkich na nastepna rozprawe bo ubaw polaczony z zazenowaniem i zloscia gwarantowany. A i niedlugo podam namiary i zapraszam do przylaczenia sie do wniosku o zakaz prowadzenia dzialanosci dla szanownego pana prezesa bo okazalo sie ze i taki pojawil sie na rozprawie.