Czy jestem gość? Poszcześciło mi się. Moje wcześniejsze lata na giełdzie są na minusie. Dopiero w tym roku zacząłem wychodzić na plus. A ze katastrofy to moja specjalność bo uwielbiam różne filmy o końcu świata. To udało mi się zarobić na korona panice. No cóż inni inwestorzy chyba też naoglądali się za dużo filmów. Z tego co widzę na giełdzie nie trzeba mieć inteligencji. Wręcz jest ona przeszkodą bo gdy jesteś za inteligentny to nie lecisz z tłumem. Tylko kiedy przyleci ten tłum na alta? Na hgames na taki gniot tłum przyleciał za tomim. Miałem nadzieje ze tu będzie to samo ale tomi odszedł. Bo on nie umie zdywersyfikować portfela. Ja natomiast mam wiele spółek. Gdybym miał kupować za wszystko to pewnie nigdy bym nie wszedł w BML a wystarczyło ze wlazłem za kilka tysiaków.
Tu może też wystarczy kilka tysiaków. Tylko nie widzę co tu może być impulsem do wzrostów. Choć widać ze sprężyna już jest scisnięta prawie na maksa.