Równie dobrze "negocjacje" mogą trwać kolejne lata... Putin w niektórych kwestiach nie ustąpi, Zelenski również. Trump ma ogólnie przesrane w tej kwestii. Nie zdziwię się jak z czasem się zmęczy i uzna "róbta co chceta". Skoro ma się zakończyć wojna to po co zwiększanie PKB na obronność?