Re: koniec roku

Moska oczekuje dywidendy od Plast-Boksu i Lenteksu
Andrzej Kazimierczak 30-12-2009, ostatnia aktualizacja 30-12-2009 07:11

Znany inwestor zapowiada, że w przypadku Plast-Boksu będzie się domagał wypłaty całego tegorocznego zysku, a w Lenteksie większej jego części. Moska przyznaje również, że zamierza się zaangażować w kolejną spółkę giełdową
Decyzja akcjonariuszy w sprawie wypłaty dywidendy nie powinna mieć wpływu na naszą zdolność do ewentualnego przejęcia Gamratu. Kwota zysku za 2009 r. jest i tak nieporównywalnie mała w stosunku do potrzeb finansowych związanych z tą transakcją.


Spółka ma jeszcze cele i możliwości inwestowania. Jest kilka ciekawych projektów, które zamierzamy przedstawić akcjonariuszom podczas walnego zgromadzenia. To oni ostatecznie zadecydują, czy będą one realizowane, czy na dywidendę zostanie przeznaczony cały zysk.



Krzysztof Moska, wiodący akcjonariusz Lenteksu i Plast-Boksu (kontroluje odpowiednio: 16,7 proc. i 11,6 proc. kapitału), mówi „Parkietowi”, że będzie się domagał wypłaty dywidendy przez obie firmy. Będzie jednak potrzebował wsparcia innych akcjonariuszy. – Jestem bardzo zadowolony z rozwoju tych przedsiębiorstw. Obie firmy w tym roku znacząco poprawiły wyniki i powinny podzielić się zyskami z inwestorami. Jestem zwolennikiem wypłaty całości zysku w Plast-Boksie i dużej jego części w Lenteksie – mówi inwestor.

Od stycznia do listopada tego roku Lentex, specjalizujący się w produkcji wykładzin podłogowych i włóknin, zarobił na czysto ponad 6,6 mln zł (w tym samym okresie 2008 r. było to 5,5 mln zł). Z kolei Plast-Box wytwarzający opakowania z tworzyw sztucznych uzyskał po trzech pierwszych kwartałach 5,5 mln zł czystego zarobku (212 tys. zł przed rokiem).

Plast-Box ma grunty

Zdaniem inwestora mimo wypłaty dywidendy przedsiębiorstwa będą miały wystarczające środki na rozwój. Plast-Box finalizuje emisję akcji z prawem poboru, z której zamierza pozyskać 22 mln zł w celu budowy zakładu produkcyjnego na Ukrainie, magazynu w Słupsku i poszerzenia asortymentu wytwarzanych produktów. – Firma ma również około 36 hektarów gruntów nad morzem i kolejnych kilka w strefie ekonomicznej w Radzikowie. Jest to majątek nieprodukcyjny i można będzie go sprzedać – uważa Moska.

Grzegorz Pawlak, prezes Plast-Boksu, przyznaje, że spółka jest w trakcie przygotowania do sprzedaży niewykorzystywanych gruntów, do czego dojdzie zapewne w przyszłym roku. Nie chce jednak mówić, jaka jest szacowana ich wartość. – Jeśli pieniądze z ich sprzedaży pojawią się w spółce, to z pewnością nasza sytuacja finansowa będzie inna – mówi. W przeciwnym razie nie zgadza się z propozycją przeznaczenia całego zysku na dywidendę.

– Spółka ma jeszcze cele i możliwości inwestowania. Jest kilka ciekawych projektów, które zamierzamy przedstawić akcjonariuszom podczas walnego zgromadzenia. To oni ostatecznie zadecydują, czy będą one realizowane, czy zostanie wypłacona dywidenda – mówi „Parkietowi” Pawlak.

Zysk za mały na przejęcia

Lentex, zdaniem Krzysztofa Moski, nie potrzebuje znaczących inwestycji. Jeśli miałoby dojść do przejęcia prywatyzowanego Gamrata (Lentex jest jednym z pięciu zainteresowanych podmiotów), to i tak, poza środkami własnymi, potrzebne będzie dodatkowe finansowanie.

– Kwota zysku za 2009 r. jest nieporównywalnie mała w stosunku do potrzeb finansowych związanych z ewentualnym przejęciem Gamratu – tłumaczy Eryk Karski, prezes Lenteksu. Dlatego, również jego zdaniem, decyzja akcjonariuszy o dywidendzie nie powinna mieć wpływu na zdolność do realizacji przez spółkę tej transakcji, bo konieczne będzie pozyskanie na nią pieniędzy z zewnątrz. Wartość nominalna akcji Gamratu oferowanych przez MSP sięga 70 mln zł.

Hygienika, czyli trzecia giełdowa spółka, w której zaangażowany jest Moska (ma 9,9 proc. kapitału), prawdopodobnie zakończy ten rok na minusie. Po dziewięciu miesiącach producent pieluch miał 1,8 mln zł straty netto.

Na celowniku nowe firmy

Inwestor podkreśla, że na razie nie planuje większych zmian w swoim portfelu inwestycyjnym. – Z pewnością nie jestem zainteresowany sprzedażą akcji po obecnych cenach rynkowych – dodaje. Przyznaje, że rozważa kolejną inwestycję w nową giełdową spółkę. Nie zdradza jej nazwy ani profilu działalności. Mówi jedynie, że firma, którą jest zainteresowany, jest spoza sektora chemicznego i tworzyw sztucznych, w które dotychczas się angażował. – Ewentualna inwestycja będzie miała charakter kapitałowy. Jej celem będzie dywersyfikacja ryzyka – mówi Moska. Podkreśla, że na razie rozmawia z wiodącym akcjonariuszem w sprawie odkupienia pakietu akcji.

Moska ma na celowniku także dwa inne, ale już niepubliczne przedsiębiorstwa. Również w tym przypadku nie chce podać szczegółów. – Te firmy działają w branży tworzyw sztucznych – mówi tylko.

Piotr Cieślak - stowarzyszenie inwestorów indywidualnYch

Trudno jednoznacznie ocenić plany Krzysztofa Moski, jeżeli chodzi o wypłatę dywidendy ze spółek, w których posiada udziały. Niewątpliwie dywidenda jest jednym z możliwych i pozytywnych scenariuszy rozdysponowania środków między akcjonariuszy, ale w sytuacji, gdy firma nie ma potrzeb inwestycyjnych. Tymczasem obie spółki rozwijają się i mają określone plany i cele. Warto wspomnieć, że Plast-Box sięga m.in. po kapitał z giełdy, co pokazuje, że potrzebuje pieniędzy. Tak więc kluczowe pytanie brzmi, czy tegoroczny zysk nie przyda się obu firmom w kontekście planowanego rozwoju. Jeśli władze Plast-Boksu i Lenteksu mają dobry pomysł na zagospodarowanie tych środków (z przyszłą korzyścią dla akcjonariuszy), to powinny one zostać w spółkach. Jeśli takich pomysłów nie ma, a nadwyżki są zbędne, to, oczywiście, warto podzielić je w całości bądź w części między akcjonariuszy.

PARKIET