Słuchajcie, jakoś Ukraińcom trzeba jednak oddać tę walkę.
Z drugiej strony jechałem samochodem i słuchałem przemówienia Bidena jakieś 10 minut - może tak trafiłem, ale ani słowa o Polsce.
W sumie nie ma się co przecież obrażać, bo i wiadomo kto bierze najwięcej teraz na klatę - ale to trochę pokazuje koniec końców coś na innej płaszczyźnie.
Poza tym z tego całego hucznie zapowiadanego spotkania z KO wyszło to - że trzasnął sobie fotkę z Trzaskowskim. Więc już wiadomo na kogo stawiają w wyborach i że nie bardzo będzie komu ratować banków ani przed ani po wyborach.