Piszę automat do szortowania, bo kto by teraz kombinował z szorceniem jak perspektywy zapowiadają dopiero teraz odbicie gospodarcze.
Ten kryzys "w locie" w sumie za nami.
Glapa trzyma rękę na pulskie. Wakacje kredytowe w koszu na śmieci.
Jak będzie trzeba to wydrukują przecież wzrost - teraz po wyborach trochę realnej gospodarki - coś będą mogli uporządkować, bo presja na wynik nieco się już zmniejszy i ta cała kiełbasa wyborcza na razie trochę do odstawki.