Mimo tego marazmu mam "ciekawe odkrycie" - na całym świecie jak jakaś wojna, epidemia, trzęsienie ziemi / jakieś nieszczęście od razu indeksy up.
U nas od przynajmniej 15 lat zawsze mocne down.
Teraz wojny biurowe u nas i już jakieś 200 pkt w dół od początku roku - no i jak tu żyć ?:)))