Po co ta cała dyskusja, czy ona coś wnosi do tematu gry na kontraktach terminowych? Czy jeśli któryś z was dowie się dlaczego Jankesi kupują czy sprzedają w danej chwili, to mu to pomoże w zarabianiu kasy na giełdzie?
Sprawa jest prosta jak budowa cepa - jeżeli kurs kontraktu rośnie to oznacza, że przeważają na rynku kupujący, którzy są skłonni płacić coraz wyższe ceny aby zawrzeć zakład po długiej stronie rynku. Po krótkiej stronie znajdują się malkontenci, takie smerfy marudy, którzy zawsze znajdą jakiś problem zniechęcający ich do kupna. No i dobrze, bo bez nich tego wzrostu by nie było.
Jeżeli na dzisiejszy komunikat FED-u rynki zareagowały wzrostem, to oznacza, że gracze kupujący widzą w nim okazję do zarobku i każdy, który w odpowiednim czasie do nich dołączy, też ma szansę trochę zarobić. Jeżeli zaś będzie tkwił po przegrywającej stronie rynku i marudził, że takie zachowanie graczy mu się nie podoba, bo on to widzi inaczej, to może tylko ponieść stratę.
Podobnie wygląda sprawa przy spadającym rynku.