Re: KOMENTARZ FUTURES STYCZEŃ T.5

Ubiegły tydzień wprowadził sporo zamieszania co do dalszego kierunku, w którym będzie się poruszał kontrakt FW20. Dynamiczny wzrost w środę i konsolidacje przy szczycie w czwartek i piątek wskazują na dwa możliwe warianty.
 
Wariant pierwszy, moim zdaniem mniej prawdopodobny, zakłada spadek, ponieważ duży gracz zdążył już pozamykać swoje długie pozycje w czasie środowego wzrostu, napisałem o tym w poniższym komentarzu, oraz czwartkowej i piątkowej konsolidacji. Jednocześnie w tym samym czasie powiększył swoją krótką pozycję, o czym świadczy wysoki przyrost LOP w czwartek i piątek. Mógł też z powodzeniem pozbyć się z zyskiem akcji w tym samym czasie.
Obroty na WIG20:
- środa: 1,250 mld
- czwartek: 979 mln
- piątek: 968 mln
 
 
Dnia 2019-01-23 o godz. 15:49 ~xyz napisał(a):
> Dnia 2019-01-23 o godz. 15:22 ~leszczyk napisał(a):
> > rzucający się w oczy nieduży przyrost LOP (418 pozycji) jak na skalę dzisiejszego wzrostu,a także stosunkowo wysoki wolumen na kontrakcie nakazuje dużą ostrożność posiadaczom długich pozycji
>
> Taka sytuacja świadczy o tym, że wzrost był prowadzony głównie dzięki temu, że niedźwiedzie zamykały swoje eski kupując kontrakt po coraz wyższych cenach, a sprzedającymi im te kontrakty byli nowi gracze ( a dokładnie, gracze otwierający swoje nowe eski ), więc LOP pozostawał bez zmian. W sytuacji odwrotnej, gdy posiadacz elki sprzedawał ją, zamykając swoją pozycję, graczowi otwierającemu swoją nową elkę, to również LOP pozostawał bez zmian. Dużą część wolumenu "wykręcili" gracze wychodzący z rynku ( posiadacz elki sprzedawał ją posiadaczowi eski i tym samym obaj zamykali swoje pozycje ) i dzięki nim LOP spadał. Pozostała część wolumenu przypadła na graczy otwierających nowe eski i elki i to oni, po odjęciu pozycji graczy wychodzących z rynku, odpowiadają za dzisiejszy wzrost LOP.

Jeżeli duży gracz nadający ton dzisiejszym wzrostom, zechciał zrealizować zyski ze swoich elek i jednocześnie otworzyć eski do zarabiania na spadku w kolejnych sesjach, to dzisiaj mógł to zrobić niewidocznie dla innych, nie bawiąc się w dystrybucję i akumulację. Biorąc pod uwagę wysoki obrót na WIG20, jest to prawdopodobne, zważywszy, że czasy są niepewne i nagłe wydarzenie, np. polityczne, może zniweczyć wysiłek włożony w przygotowanie obecnie realizowanej strategii.
 
 
Drugi wariant zakłada dalsze wzrosty, a czwartkową i piątkową konsolidację traktuje jako przystanek, z doważeniem przez dużego gracza swojej długiej pozycji.
Podobnie wyglądały sesje 23 i 24 października ubiegłego roku, z tym, że wtedy duży gracz doważał swoją krótką pozycję przed dalszymi spadkami, które zakończyły się 26 października zejściem kursu kontraktu na poziom 2081. Spadki te rozpoczęły się 1 października z poziomu 2330. W tym czasie przyrost LOP wyniósł 12 700 pozycji. W kolejnych sesjach duży gracz zamykał swoje krótkie pozycje i otwierał długie, a ich największy przyrost wystąpił 31 października, po którym kurs kontraktu zawędrował aż na poziom 2295 w dniu 7 listopada. W czasie tej sesji rozpoczęła się też realizacja zysków z długiej pozycji i jednoczesne doważanie krótkiej. Odbywało się to w wąskiej konsolidacji kursu kontraktu i przy bardzo dynamicznym spadku LOP ( od godz. 12 LOP zmniejszył się o 1400 pozycji ). Taka sytuacja trwała jeszcze 8 listopada, kiedy LOP zmniejszył się o kolejnych 1450 pozycji.
Obecny wzrost rozpoczął się w końcówce mocno spadkowej sesji 3 stycznia z poziomu 2246, w czasie której bardzo mocno rósł LOP, od otwarcia do sesyjnego maksimum przybyło go o 1350 pozycji, by w końcówce sesji i na fixingu spaść o 1000 pozycji. Ten spadek to efekt wychodzenia z rynku zarobionych i wyczuwających rynek niedźwiedzi, oraz stratnych byków, obawiających się spadkowej luki na następnej sesji. Następna sesja rozpoczęła się 15 punktową luką, ale wzrostową, a na zamknięciu cena kontraktu zaliczyła 1,64% wzrost. W końcówce sesji i na fixingu LOP zmniejszył się o 560 pozycji, co było efektem zamykania stratnych pozycji przez posiadaczy esek, liczących jeszcze dzień wcześniej na kontynuacje spadków, oraz zarobionych, ale bardzo niepewnych byków.
Ale to już dawne czasy, ważne jest to co będzie w nadchodzącym tygodniu.
 
Moim zdaniem należy spodziewać się jeszcze marszu na północ, ponieważ nic nie wskazuje na to aby rynki bazowe miały w nim przeszkadzać. Myślę, że będzie wręcz przeciwnie, a ten dynamiczny, środowy wzrost, to było „wyjście przed szereg”, aby zdążyć na expres jadący do krainy reniferów.