Ci których interesuje giełda pewnie i tak wiedzą o propozycjach PIS czy tez KE. Kilka tys. głosów w skali kraju nic nie zmieni.
Społeczeństwa to nie inetresuje, przytłaczająca wiekszość nie ma żdanej wiedzy o rynkach finansowych, o instrumentach pochodnych w szczególności.
Próbę wprowadzenia proponowanych rozwiązań podatkowych, może chyba jedynie zablokować senat (o ile partie nie popierające wprowadzenia podatku zyskają wiekszość w izbie wyższej), a PIS (w koalicji) nie będzie w stanie przegłosować senatu. Tu jednka wchodzi postawa PSL, SLD (ZL) a wszyscy moga poprzeć roziwązenia PISu