Odpowiedzi dla abc_bml:
1. Wirus zmutował już kilkadziesiąt tysięcy razy. Większość mutacji nie wpływa na jego parametry, choć kilkaset podtypów uważa się za potencjalnie udoskonalone, bardziej agresywne. Proces różnicowania jest stale monitorowany i wirus nie traci na agresywności.
2. Do wyprodukowania 3000 dawek preparatu IgG, potrzeba około 150 litrów osocza, co stanowi blisko 250 donacji. Osocze w przeciwieństwie do krwi, może być zdawane przez jednego dawcę w odstępach dwu, trzytygodniowych. 600 ml jednorazowo. W teorii gdyby 500 osób przez cały rok oddawało co dwa tygodnie osocze (jest to abstrakcyjne, ale posłużmy się tym przykładem do pokazania wydajności procesu), to w ciągu roku oddaliby 8100 litrów, czyli ilość osocza niezbędną do wyprodukowania 161 000 dawek leku IgG. Obecnie aktywnych zarażeń mamy w Polsce około 10 tys. Wystarczy donacja osocza od 1000 osób, by mieć preparat dla wszystkich objawowych pacjentów na ten moment. Ponadto w skali 38 mln populacji, przyjmując nawet że liczba ozdrowieńców już teraz, wynosi ponad 10 tysięcy, a w skali kraju mówi się o dodatkowo 100 tys. którzy przeszli zakażenie bezobjawowo, problem uzyskania dawców osocza jest wręcz abstrakcyjny. Dr. Huang z Fudan University w Szanghaju, przeprowadził badanie, któremu poddał 175 ozdrowieńców z Covid19. Celem było wykazanie stężenia przeciwciał w organizmach osób, wyleczonych. Okazało się, że jedna trzecia z przebadanych ma dość niskie poziomy przeciwciał, a u 10 pacjentów były one niemal niewykrywalne. Najlepiej, gdyby poziomy przeciwciał dawców były jak najwyższe, ale w procesie produkcji preparatu IgG, surowiec ulegnie zmieszaniu, więc nie ma to wpływu na obniżenie ilości immunoglobuliny aktywnej w preparacie gotowym. Poza tym myli się Pan. Sto lat temu nie rozpatrywano osocza w roli innej, niż substytutu krwi. Dopiero w latach 40’ opracowano metodę plazmaferezy, umożliwiającą oddzielanie osocza od komórek krwi z ponownym uzdatnieniem frakcji komórkowej do powrotnego wprowadzenia w krwiobieg. Obecnie inaczej, niż w latach 40’ do pobrania wykorzystuje się wydajne separatory, które podczas pobrania trwającego ponad pół godziny, oddzielają frakcję komórkową krwi od osocza, by następnie wprowadzić z powrotem do krwiobiegu komórki, erytrocyty i inne w roztworze soli fizjologicznej. To nieobciążający zabieg. Stacja krwiodawstwa zachowa pobrane osocze, służące do dalszej produkcji preparatu IgG. Przy samym izolowaniu IgG, wykorzystuje się metodę chromatografii powinowactwa, której opracowanie przypada na lata 70’, a nie jak Pan twierdzi 100 lat temu. Proszę doczytać. Biomed posiada w tym momencie, jako jedyny w kraju i w tej części Europy, niezbędną aparaturę do przeprowadzenia tego procesu w dużej skali.
Zadał mi Pan pytania, teraz ja zadam swoje:
1. Skąd Pan wziął dane o mutacji SARS do postaci niegroźnej. Proszę o podanie przykładu z historii, kiedy wirus z postaci skrajnie groźnej zmutował w postać skrajnie niegroźną.
2. Czy naprawdę uważa Pan, że metody chromatografii są starsze, niż jej odkrywcy? To bardzo ciekawa teoria, bo zakłada podróże w czasie. Przypomnę, że techniki chromatografii powinowactwa zostały opracowane około lat 70’, a nie jak pan twierdzi 100 lat temu.
3. Czy twierdzi Pan, że kształcenie medyczne w swoim etapie nie zawiera działu nauk o wirusach? Wie Pan jak wyglądają studia medyczne?
4. Proszę o wyjaśnienie, jakie prawdopodobieństwo konfliktu serologicznego występuje w przypadku produktu z osocza oczyszczonego. (To odnośnie Pańskich argumentów o krwi i wąskim gardle)
5. Bardzo też proszę ponownie o podanie Pańskich źródeł informacji