spekulując,jeżeli w tym zawiadomieniu KNF jest Energa (w co wątpię),ale zakładając teoretycznie,że jest,oznaczałoby to,że i w KNF coś się zmienia na lepsze,pamiętam sesję z 30,XI.20' gdy ktoś wrzucil ok. milion akcji w rynek,kurs spadł w okolice 7,4 zł,p.Trzciński zawiadomił KNF o możliwości spekulacji kursem,a KNF nie pojęła nawet tematu.Teoretycznie s/k kazdy ma prawo kiedy chce,ale w tym konkretnym przypadku sytuacja miała miejsce ok.tydzień po zakończeniu zapisów w wezwaniu delistingowym po 8,35 zł,nikt, kto ma i zamierza sprzedać milion akcji o nich nie "zapomina".Zglaszając milion akcji do wezwania otrzymałby 8,35 mln zł,wrzucając w rynek tydzień póżniej milion akcji otrzymał ok.600 tys mniej-dlaczego???