Nie dziwię się, że KiK zawiesza tą sprzedaż internetową.
Jakość produktów i obsługi w KiKu jest na znacznie niższym poziomie w sklepie stacjonarnym niż w Pepco. Więc wolumen tej sprzedaży, żeby pokryć koszty logistyki musiał by być naprawdę duży, a zapewne nie był, jeśli mają porównywalne sukcesy jak stacjonarne sklepy ich marki.
Mam naoczny przykład różnic KiK vs Pepco we Wrocłwiu (galeria Tarasy Grabiszyńskie).
KiK - znacznie gorszy towar jakościowo (takie wrażenie sklepu z przecenionymi rzeczami które się nie sprzedały w w Niemczech), gorsza lokalziacja ( na piętrze, trzeba się wrócić ze schodów ruchomych - generalnie nie da się tam wstąpić "przy okazji" bo nie ma tam po co iść oprócz Kik'a właśnie ), znacznie gorszą obsługę ( ostatnio - 3 babeczki na jednej kasie - a towar nie rozpakowany jeszcze na paletach i żadnego klienta w sklepie).
Pepco ma tam dużo lepszą lokalizację ( parter, po drodze do biedry z głównego wejścia) ludzi zawsze 4-5 kupujących i taka ilość sprzedawców jak w KiK. Generalnie sklep sprawia dużo lepsze wrażenie (jasno, przestronnie ale nie pusto, dużo towaru, dużo nowości, tematyczne kolekcje)