"Generalnie cała ta kasacja to w mojej ocenie na pokaz jest, spółka skarbu państwa musi wykorzystać całą możliwą drogę sądową. "
Prawdopodobnie tak jest jak napisałeś. Sp. PERN wypowiedziała umowę konsorcjum, jak do władzy doszła partia PIS. Przestraszyli się, że budowa rurociągu zostanie przerwana z powodów politycznych. To był jedyny powód ich decyzji. Potem w PERN zarządy się zmieniały za sprawą polityków, a każdy następny zarząd już zupełnie nie wiedział o co chodzi i trząsł się, aby nie zarzucono im niedopełnienia obowiązków.