Trzeba imiec dobrze zinterpretować koszty. Największą cześcią kosztów to koszty rodzajowe, a to nic innego jak rozliczenie zakupi portfeli wierzytelności.
Żadna spólka windykacyjna nie oddaje na bieżąco kasy inwestorą z obligacji, tylko inwestuje w kolejne pakiety, więc za te ,,koszty'' (rozliczenie kosztów) kupili następne pakiety- bo to gotówka, która wpłynęła do spółki.
Ta spółka na tle branży jest bardzo dobra, ponieważ generuje wpływy na portfele w skali roku większe niż zaciągnięty dług. nawet Kuruk nie jest wstanie czegoś takiego zrobić, BEST np ma w obligacjach na chwilę obecną ok 300 mln, a robi przychody 150 mln/rok, KME ma obligacji ok 11 mln, a już widać, że tym roku zrobić może ponad 10 mln przychodów.