Skoro zyski spadną , spólka idzie na dno, to nie będzie pewnie 43-45 , a " piczi włos" będzie ciągnął sie latami. Po co truć sobie czymś takim swój wybitny, niedościgniony analitycznie i doświadczony inwestycyjnie umysł , mając pewność co się dalej stanie.Po co konwersować z jednostkami z niższej półki regału z certyfikami IQ ? Brakuje motywu w tej układance !
I nikogo nie zmuszam. żeby się tlumaczył ! I tak prawdy nikt nie usłyszy.
Spółka podobno jest nierozwojowa, obarczona wieloma ryzykami , to po co kitę sobie i innym zawracać ? Hobby? Nie wierzę