A to dobrze, czy źle? Bo widzę, że bardzo się z tego cieszysz i jesteś zadowolony. No cóż, takie są koszty twojego szczęścia - bardzo wysokie, bo jesteś jakimś wybrakowanym, nieudanym, nieekonomicznym, dużo pożerającym egzemplarzem - taka pomyłka Pana Boga, jak to w seryjnej produkcji - braki się zdarzają. Po analizie twego przypadku, następne modele będą lepsze.