I po co te krzyki? Nie można spokojnie?
Owszem spółka ma rewelacyjne wskaźniki i dobrze skonstruowany biznes, problemem jednak się stała dostępność surowca, czyli tej „szlaki”, którą skupowali z różnych zakładów w Rosji, Ukrainie i Białorusi. Wojna zablokowała niejako wszystkie 3 źródła, wiec powstał problem, który się odbił na wycenie. Jesli dobrze oceniam sytuację, ten problem właśnie się rozwiązał, bo mniemać należy ze ze zbytem produktu problemu nie ma.