Jak szybko patrzę, na 10 sesji tylko 2 były spadkowe, średnio na sesje zarabiam więcej niż w pko na lokacie rocznej. Więc dla mnie spoko, zależy kto kiedy wsiadał. Jestem gotów osobiscie nawet na -10% w portfelu bo na końcu zarobią i tak w mojej ocenie.
Dzieki najbardziej za linko do La Nina, dla mnie ważne jest właśnie co tam w Australii, bo liczę na długodystanową inwestycję, tanio skóry nie sprzedam, :)))
A shorty, cóż, piszą i piszą, to co pisałeś, że jak ktoś się troszczy o moje pieniądze bądź akcje, to znaczy ze troszczy się nie o moje, ale o swoje. Juz niektórzy co się przyłączyli do shortów w tym w 2 tygodnie stracili wszystko. Bo shorty weszły hazard, a tam zawsze wygrywa kasyno, którym jesteśmy my - ulica :)
Pozdro