No ja rozumiem co masz na mysli, ale takie "przemki" czy "deweloper", zakładając, ze w ogole jakims kapitalem probowali inwestowac, powinni sie czegos nauczyc po pierwszej wtopie i wyciagnac nauczke, a nie znikac z kasa, bo jak mowisz staruszkowie nie dali wiecej kieszonkowego.
Bez nowych inwestorow gielda sie wali bo nie naplywa kapital... przeciez to wszystko jest samospelniajaca sie przepowiednia... ty i ja mimo bessy jestesmy na rynku i mozna zarobic...a oni...co zabrane bo papier spadł to zostawione w nim i zadnego pomyslu na wyjscie z sytuacji. To wcale nie sa dostarczyciele kapitalu, bo potem nie dzwigniesz papieru z kolan jak ich juz nie bedzie.
Mnie to flustruje, bo tak jak mnie i wiekszosc z was do gieldy przyciagnely lata 90 a ich filmy o zarabianiu milionow w 10 dni. Co to jest w ogole??? Na studiach przy rynku kapitałowym profesor rozpoczal zajecia...bedziemy sie uczyli tego i tego, ale generalnie nikt juz tych zasad nie stosuje od 10 lat... swietnie. Co 100 szkola ma cos takiego jak przedsiebiorczosc... kase daja funduszom emerytalnym bo musza, fundusza indywidualnym bo "trzeba cos oszczedzac" (ze nie wspomne juz o ich efektywnosci,hehe) a nie ma podstaw inwestycji i jedna wtopa robi z nich bankrutow lub tak przeraza, ze juz nigdy wiecej nie wchodza na gielde.
No dobra, wygadalem sie:).