Już to nie raz było pisane, ale jest to mega podejrzane, że przez większość tutaj oceniana spółka jako "super" stoi w miejscu od miesiąca. I jeszcze gdyby stała w oczekiwaniu na wyniki i nie byłby zauważalny wolumen sprzedaży to powiedzmy że by się broniło. A tu ...w miesiąc przemieliło się jużok. 6% akcji, więc ktoś z silną ręką ostro się wyzbywał i pod siebie kontrolował kurs. I co wyzbywał się mimo, że wie że spółka genialna i przekroczy 10zł? To jakiś idiota musiałby być. Pytanie zatem dlaczego ucieka różnymi sposobami teraz.... Np. z ukrytego...
Przez 3m to już 15% akcji obróconych!
Nic niby nie wskazuje żeby miało być źle za 2014 rok. Więc może ktoś wie już że będzie źle w 2015 i dlatego sprzedaje akcje (np. dolar w przedziale 4,20-4,50, czyli więcej o ok. 40-50% więcej niż 1.sza połowa 2014 --> zatem telefony musiałby o tyle samo podrożeć w sklepach żeby wyjść na zakładana marże... czy ktoś wtedy kupi już niekonkurencyjnego cenowo względem WIELKICH marek smartfonów?). Wie że na niższym jeszcze poziomie (względem tego co ludzie tutaj rozpisują i chcą widzieć 10, 12 15 zł) ma odbiorców i woli sprzedawać...
Bo do wyników z 2014 roku to jedyne co przychodzi mi do głowy to spisanie strat z magazynu gdzie zalegają jakieś starocie i to może pogrzebać jednorazowo wynik. Ale to aż takiego strachu nie powinno napędzać bo i tak na przepływy pieniężne (najważniejszą dla nas przecież kasę :) ) to nie wpływa.
Zatem o co chodzi? Ktoś się boi przyszłości? Coś wie o czym my się dowiemy za jakiś czas dopiero?
echhh, a tu 2-3 osoby miałby problem żeby nagle wyjść, a co jak się zbierze nas 30-40 osób...