sokół prawidłowo pisze.
a w temacie wiśni i jego świadomego działania na szkodę spółek: pewnego dnia do wiśni zadzwonił donald t., p.o. promiera naszego nieszczęśliwego kraju, i prosił aby dokończyć stadion mimo opóźnień płatności - bo mu słupki w sondażach spadną, i obiecał że zapłaci, w tym za roboty extra.
naiwna wiśnia zamiast zejść z budowy do czasu zapłaty zaległości i uregulowania prac dodatkowych - dokończył stadion.
pretensje więc nie do wiśni - chyży rój jest adresatem, obecnie na delegacji w brukseli