Przyjmując nieracjonalnie pozytywny punkt widzenia można powiedzieć że układa się bardzo dobrze. Poprzedni prezes lubił podróże więc jeździł i prezentował technologię (Bangladesz, Viet nam, Indie i tym podobne) kolejny lubi pokerka tak więc jest odpowiednią osobą do negocjowania umów z tymi klientami co zostali zanęceni przez poprzedniego prezesa :)