Wystarczy najpierw tylko wysłać mailem kopię takiego wniosku Mireckiemu. Powinno wystarczyć i poskutkować.
Mnie zastanawia bardziej, dlaczego ta strona www jest tylko po angielsku a nie po polsku? Dziwne toto. Wygląda na to, że jest ona skierowana raczej do odbiorcy (klienta/inwestora?) zagranicznego a nie polskiego. Czyżby Fesenko coś tam kombinował w tych ZEA czy USA?