To żeśmy podyskutowali, jak zwykle.
A coś merytorycznie?
Odpowiadając, od końca: spadkiem nie jestem, tylko (bardzo) drobnym inwestorem. Zapewne nie mam co się równać z innymi tuzami tu obecnymi (tak wielkimi, że pilnują by na forum bankiera panowała prawomyślność i nikt nie pytał o rzeczy, o które pytać nie wypada, sic!). Dla kogoś to malutko, a dla mnie sporo - w praktyce zmiana auta.
Wątpliwościami się dzielę wtedy, kiedy mam ochotę (choć rzadko, to średnio to tutaj wychodzi).
Jasnowidzem nie jestem, nie wiem kto za ile kupował - odnosiłem się tylko do częstego tu argumentu (nie wiem czyjego, nie zwracam uwagi na tutejsze nicki), że kto kupił za x zł to już tyle zarobił.
Staram się tutaj dyskutować normalnie, ale to coraz trudniejsze
Tak czy siak, klasycznie: wszystkim nam wielkich zysków życzę! Żeby ulica, rynek i nawet zagranica dostrzegły ten papier, żeby wskoczył tam, gdzie jego miejsce (a ja idę do salonu po auto i jednocześnie mam na dalsze inwestycje