Nikt normalny nie chce żyć w takim systemie. Dlatego wraz ze wzrostem inteligencji będzie spadać dzietność ludzi. Po prostu wszystko jest tak obstawione, że nie ma w pewnym momencie po co żyć, za mała satysfakcjonująca zmienność genetyczną i różnorodność zachowań. Żebyście zdechli nadzorcy i programiści kolczatki zakładanej na naszych mózgach.