co Ty pier... skoro są oficjalne komunikaty z kwotami i terminami to nie jest myślenie życzeniowe czy jak to nazwałeś obietnice tylko fakty - nie można ot tak sobie ich nie realizować bo z pewnością są zapisy kar umownych itp.!
a w takim razie co jest inwestowaniem jak nie opieranie się na komunikatach płynących ze spółki ale nie obietnicach a kontraktach?! równie dobrze mogę napisać, że raportami nie ma się co sugerować bo istnieje kreatywna księgowość...więc generalnie według Twojej chorej logiki wszystko jest bezmyślnym wywalaniem kasy...gratuluje! :P