Jeszcze jedna sprawa - popatrz na kurs akcji ,jak się zachowuje.
Zauwaz, że ktos bawi się kursem akcji i ciągle tym steruje groszem.
Stosuje dziecinne sztuczki (jest najwidoczniej cienkim bolkiem,by choć raz poczuc się "giełdowym maczo" ) i bawi (ią) się wymieniając sie akcjami.
Wystarczy wyłożyć z 60 000 zł i kurs ani drgnie z miejsca,w jedną jak i w drugą.
Brak poytu wyzwala podaż,nawet tą najśmieszniejszą. Wystawiają sobie na S po wyższych cenach więcej i szukają "jeleni",a nóż ktoś odda troche akcji.
Ta zabawa odbywa sie przy obrotach tak drobnych,że nawet nie chce się reagować na takie tanie zagrywy.
Niech się pobawią,zmęczy się koleś lub kolesie to pojada podobnie w drugą stronę (hahha)
Uwazam,że warto już brac akcje,czysto spekulacyjnie i chyba jutro tak zrobię.
pozdro