Proszę odszukać autorów KSH, a są to prawnicy S. D. których nazwisk nawet w internecie trudno odszukać i zadać im pytania: "co autor miał na myśli pisząc ...." i okaże się - czy widział akcjonariat obywatelski.
Wprawdzie wzorowano się na przedwojennym KH , ale czasy się zmieniły i w miejsce bezpośrednich kontaktów (akcji materialnych) mamy kontakt medialny (akcje zdematerializowane). To pozwala nie dostrzegać kogoś, kogo nie ma fizycznie i niekiedy wręcz sprytnie go wykiwać.
Tym zagadnieniem powinno zająć się SII.