Moi drodzy prowadziłam pizzerię w małaym mieście, nie był to udany interes. jak nie ma zbytu to na spożywce bardzo dużo się traci. Mój tata latami prowadzi sklep spożywczy, nie powiem bo dochód jest całekirm ładny.....ale ile nerwów z zatrudnianiem ekspedientek, kradzieżami i polską biurokracją....no i z sanepidem. Trzeba mieć naprawdę dużo nerwów! Sklep z odzieżą nie jest aż tak problemowy, poza tym towar nie psuje się a i łatwiej znaleść pracowników! Najlepiej jest mieć swój lokal bo czynsze są zabójcze! A od czego zacząć.... ja najpierw znalazłam lokal potem w trakcie remontu załatwiałam wszystkie formalności, Najdłużej zeszło z sanepidem, który coraz to nowe pomysły ponoć związane z wymogami UE kazał wprowadzać. Oprócz podstawowych rzeczy ważny jest "HACAP". Nie jest łatwo opisać wszystkiego w kilku zdaniach. Pamiętajcie,że prowadząc własny lokal jesteście cały czas uwiązani, jak nie zus to opłaty za prąd...itd. ale warto próbować.
Ps.
co do sklepów z alkoholem to dowiedz się czy mafia nie położy na nim swoich rączek.....tak przynajmniej bwya!
A na pozwolenie co do sprzedaży alkoholu trochę się czeka w Urzędzie Miasta. Oni wydają pozwolenie czy sklep jest daleko od szkoły , kościoła itd.
Musicie mieć cierpliwość i do dzieła!
Pozdrawiam
Powodzenia
Ps.
Co do sklepów z