W naszych warunkach "zadziałał" wniosek cudownie ułaskawionego, który zaiesił spółkę na GPW i wysłał na bruk kilkset osób z reszty zawieszonych spółek. Jednak gwoździem do trumny była decyzja litewska o zablokowaniu kont spółki. Bez tego nie ma mowy o funkcjonowaniu. Mnie teraz interesuje, kto ukradnie/przejmie farmę wiatrową, bo wydaje się najbardziej łakomym kąskiem.W naszych rozważaniach nie uwzględniamy PiSinflacji, która cały czas działa. W normalnych warunkach kasa z dywidendy IRL już ze trzy razy obróciłaby się.