Bo przestała płacić ludziom i odeszli z pracy. Ciągłe przeprosiny prezesa i obietnice, że następnego dnia będzie wypłata przestały być wiarygodne i ludzie odeszli. Mieli fajne kontrakty, m.in. rzadowe jak COI, ale trudno kontrakt wykonać bez ludzi. Podejście do pracownika i utrata przez niego zaufania w pewnym stopniu przyczyniła się do tego, że zainteresowanie spółką jest większe ze strony wierzycieli niż inwestorów.