Mylisz pojęcia. A co mnie obchodzi rozwój spółki? Mnie obchodzi wzrost kursu i załapanie się na ten moment.
Fasing kręci się koło 15-17 zł już rok. Czyli dla nas/was rok w plecy. Gorzej jak lokata, a nerwów od cholery. I nic nie znaczy rozwój organiczny, MOJ, Chiny Ludowe i inne pierdy jak na akcjach nie zarabiam. Nie tracę, ale to pociecha inwestora długoterminowego.
Ciągle walicie teksty o animatorze, sterniku, trzymaczu. Ponad rok. I co z tego wynika? A nic. Nadzieja, która zdechnie może ostatnia jak Karbon ogłosi wezwanie. Po cenie... 15.58 zł. A najgorsi to ci, którzy maja tylko Fasing w portfelu. Bo są giełdowymi bezmózgami.
Zobacz sobie na tabelę ofert. Zlecenia po 97 i 100 szt. Można to różnie interpretować. Można i tak, że ktoś trzyma kurs bo ustawiając tak zlecenia psychicznie zniechęca do zakupu akcji. No to się K zastanów po cholerę ci akcje, które ktoś dołuje? Przecież nie jesteś idiotą.
I nie pisz, że naganiam na sprzedaż. Mam w d... co zrobisz. I bez moich tekstów ktoś wali akcjami na S...