Po prostu sukces DDS2 pokazuje, że franczyza po 4 latach nadal kogoś obchodzi, a MOV potrafi rozpędzić sprzedaż gry, nie będąc w ścisłej topce WL. Sukces DDS2 otwiera stół do gry, a bez niego byłby tutaj zaledwie klub emerytów-wisielców.
Kapitał zachęcony sukcesem DDS2 zbiega się na następne w kolejce DDS x Narcos, a że wolumen i arkusz były tutaj na ogół skromne, to i kurs szybko odreagowuje dotychczasowy marazm.
Spółka robiła zamknięty pokaz dla akcjonariuszy. Wiemy, że gra istnieje – a największe obawy były o to, czy TGS jeszcze w ogóle działa.