Spoko, pożyjemy zobaczymy ... ale dziękuję, że w sposób w miarę kulturalny potrafimy tu gadać, grono sceptyków, tych co tu stracili kaskę, w sposób, w większości na tzw poziomie, komunikuje się z inwestorami takimi jak ja. Wg stanu rachunku mam tu poważną wtopę, ale uważam, że jej nie mam :) puki nie sprzedam tych akcji, jak grono pesymistów, czy inwestorów co dostali tu szkołę inwestowania na NC. Autentycznie traktuje to, to, to jak inwestycja długofalowa i mój horyzont wykracza poza miesiąc czy dwa. Spekulantów rozumiem, jest tu obecnie kaszel, ale wykurujemy się i pozbieramy, a śmiem wyrazić opinie, że będzie tu dobrze ;)