Raz, że na szczęście nie jestem uwiązany już do tej firemki; owszem, straciłem, ale rozumiem znaczenie słów "giełda papierów wartościowych" i nie muszę wypłakiwać się na forum tym czy innym - kibicuję im, a raczej czekam na ich biznesowy koniec, bo tylko na to zasługują. Dwa, że paragrafy są, nie raz już dobieraliśmy się do skóry malowanym prezesikom tworów z NC - mam ciekawe maile od p. prezesa, a poza tym tutaj aż prosi się o udowodnienie działania na szkodę spółki... No i być może jestem jej wierzycielem...