To prawda, że mało ostatnio pisaliśmy, ale myślę, że tak było najlepiej. Po tym, co tu się działo wiele osób musiało się do niej zniechęcić. Lepiej wtedy dać ludziom na chwilę zapomnieć o spółce i za jakiś czas wystartować z dobrymi wieściami (np. o trendzie), niż obrzucać się nawzajem przykro pachnącymi substancjami (casus Jacka cośtam).