ketchup1, po pierwsze, mając 5% możesz na tak niskopłynnej spółce zdziałać cuda na kursie, jeśli czujesz się bezkarny. Po drugie, przecież to nie jest tak, że fundusz sobie siedzi przed ekranem, wpada na pomysł, żeby sobie dokupić przecenione akcje i po prostu sobie kupuje, bo ma kasę. Dla funduszy pracują konkretni ludzie, którzy mają szereg norm, czyli zasad inwestowania. Muszą ważyć ryzyko. A tutaj ryzyko zagrań gangsterskich jest spore. I przed żadnym sądem, nawet jak jesteś funduszem, nie dojdziesz do sprawiedliwości, bo są one często niekompetentne w sprawach giełdowych, oraz skrajnie stronnicze dla znajomych i swoich - a do tego są przeładowane bzdurnymi sprawami i same z siebie działają w rytm zaledwie pór roku, tak że na werdykt przyjdzie zaczekać parę lat.