Nieprawda - moja doszła po dwóch tygodniach - odebrałem ją na stacji benzynowej od przepoconego kuriera z brudnego jak chlew zapewne zarobaczonego dostawczaka - aż się brzydziłem wziąć ją do ręki.
"Paczupchły" leżały na kupie w brudzie i smrodzie, a jeszcze trza było w ciemności listę podpisać na deszczu.
Taka innowacja, panie i panowie.
Ktoś może parę akcji by kupił????