Giełda to nie cudowne formacje wymyślane przez specjalistów od analizy technicznej. To (przynajmniej na dłuższą metę) twarda lekcja ekonomii. Mając firmę softwareową trzeba liczyć się z ludźmi czyli z własnymi pracownikami , firmami współpracującymi, klientami. Gdy pracowników się straszy, współpracowników się niszczy, a klientów niemiłosiernie kasuje to wszyscy sobie idą .
I tak powstaje FoodSoft,S4H do kórych przechodzą wściekli klienci.A akcje spadają !