100% winy jest po ich stronie, a tłumaczenie pachnie tak wielką amatorszczyzną, że jest aż nieprawdopodobne.
Ci ludzie są niepoważni, więc kolejne problemy z raportowaniem były łatwe do przewidzenia.
Na pocieszenie - będą musieli teraz mocno się postarać, by wepchnąć w rynek swoje 160 milionów akcji ( chociaż nastąpi to zapewne dopiero za jakieś 2,3 lata ). Do tego czasu, będą drenować spółkę swoim wygórowanymi wynagrodzeniami.
Ps. Skąd taka ilość ?
160 milionów akcji.
Mieli panowie wielkopański gest w swoim kontekście.