Dnia 2018-01-05 o godz. 08:32 ~anty napisał(a):
> Panowie tu nagonka na leszcza idzie niemiłosiernie.
> Ta spółka nigdy nie miała nic wspólnego z medyczną marichuaną i mieć nigdy nie będzie - oprócz oczywiście nazwy.
> Przepisy są jasne - nikt nie ma prawa na uprawe, handel czy pośrednictwo.
O kurczę, takich wypowiedzi to się nie spodziewałem... Ale jak kolega używa słowa "mariCHuana" to - w moim oczach- jest usprawiedliwiony...
1. O tym, że nie ma upraw w kraju- wszyscy wiemy, Cały czas piszemy, jakie duże możliwości stwarza to na lukratywny biznes polegający na imporcie.
2. Jak spółka miała mieć wcześniej coś wspólnego z medyczną marihuaną poza nazwą, skoro ta medyczna marihuana została dopiero co zalegalizowana i do tej pory nikt w Polsce nie sprzedał jeszcze grama medycznej marihuany.... I jeszcze przez parę miesięcy nie sprzeda.
3. Co do handlu - kolega rozporządzenie czytał? Tam nawet jest zapis, że na importera nie nakłada się żadnych wymogów kapitałowych, co oznacza, że - teoretycznie - ja z kolegą tez możemy się tym zająć.
4. Od roku piszę, że tu na spółce na razie same leszcze. Kolega popatrzy na obroty i się zastanowi nad swoją tezą.