o rany, chłopaki ale macie wizje świata :(
stanowczo zbyt dużo giełdy w waszym życiu :)
naprawdę myślicie, że taki milioner budzi się rano na materacu wypełnionym sianem i sobie myśli "jak tu dziś wyprowadzić trochę kasy z bankruta?" może zrobię jakąś usługę doradczą za 10k a spółka zaksięguje to w koszty? albo nie, zamienie sobie markę Warsa na długi, a potem zrobię w garażu małą rozlewnie i będę sprzedawał butelki w pobliskich kioskach ruchu ....
tu jest gra o zupełnie inną stawkę i marzenia milionerów wyglądają zupełnie inaczej :)
w gabinecie takiego milionera wisi wielka mapa świata na której zaznaczone są plany jego podboju, a projekt "tanio kupić, drogo sprzedać" oscyluje nie na poziomie jakiegoś tam Warsa tylko wizualizacje mają kilka zer i liczone są w jenach lub euro :)))
ja tam wierzę w chciwość i zachłanność głównych akcjonariuszy, tanio tego rozpracują :)))